Od kiedy w 2010 roku ogłoszono, że Katar wygrał głosowanie nad Stanami Zjednoczonymi i zostanie gospodarzem Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w 2022 roku, minęło już sporo czasu. Kurz kontrowersji, który wzbił się po wyjawieniu tej decyzji zdążył opaść, a zastąpił go kurz towarzyszący budowaniu niezbędnej do przeprowadzenia imprezy infrastruktury sportowej, drogowej i hotelowej. Warto przypomnieć, że w chwili w której Katar został wybrany gospodarzem wydarzenia, nie miał on żadnego stadionu, który spełniałby wymogi niezbędne do bycia wykorzystanym przy tak wielkim, sportowym święcie. Dodatkowo, wiele do życzenia pozostawiało także zaplecze hotelowe kraju i jego możliwości komunikacyjne. Czy udało się rozwiązać te problemy?
Ogromne pieniądze i ogromne plany
Wybranie Kataru na organizatora Mistrzostw Świata miało z pewnością swój wydźwięk historyczny. Jest to najmniejsze państwo jakie do tej pory miało okazję zająć się przygotowaniem tej ikonicznej imprezy, a zarazem pierwszy kraj arabski, który zyskał ten przywilej. Z drugiej jednak strony ta odważna kandydatura wymagała również śmiałych deklaracji wsparcia ze strony katarskiego rządu. Skala inwestycji, które należało poczynić by przygotować się do Mistrzostw Świata była bowiem niewyobrażalnie wielka, a kraj musiał zacząć niemalże od zera.
Kwota jaką zaplanowano wydać na przygotowania to ponad 100 miliardów dolarów, a lwią część budżetu przeznaczono na budowę stadionów, których zaplanowano osiem. Drugą ze sztandarowych inwestycji była sieć metra w Dausze, zakładająca wybudowanie 4 linii podziemnej kolei i 37 stacji przesiadkowych, które usprawnić miały komunikacje w trakcie i poza Mistrzostwami Świata.
Dodatkowo rząd wpisał w plany przygotowawcze również usprawnienie miejskiej kanalizacji, a także setki kilometrów dróg samochodowych łączących miasta-gospodarzy, zarówno naziemnych jak i biegnących przez tunele i estakady. Należałoby wspomnieć jeszcze o hotelach, parkingach, lotniskach, a wciąż nie wyczerpałoby to pozycji na tej długiej liście!
Co udało się zrobić?
Skala zaplanowanych prac mogła przerażać, ale trzeba przyznać, że władze Kataru podeszły do zadania bez trwogi. Dwa pierwsze stadiony, czyli Khalifa International i Al Janoub, mogące pomieścić 40 tysięcy kibiców, zostały oddane do użytku odpowiednio w latach 2017 i 2019. Ich gotowość przetestowano pomyślnie przy organizacji Mistrzostw Świata w Atletyce 2019 oraz przy piłkarskim Pucharze Zatoki Perskiej. Następny był Education City Stadium, trzecia z kolei wybudowana specjalnie na Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej arena, która została oficjalnie oddana do użytku w czerwcu 2020 roku.
W 2019 roku, zgodnie z planem oddano do użytku trzy z czterech zaplanowanych linii metra w Dausze. Parę lat wcześniej udało się ukończyć i otworzyć międzynarodowy port lotniczy Hamad, który obecnie rok w rok obsługuje ponad 30 milionów pasażerów. Nowe sieci dróg oraz ciągle rozrastające się zaplecze hotelowe z każdym dniem zdają się pojawiać jak grzyby po deszczu.
Pomimo imponującego tempa i rozmachu prac, jednak sporo jeszcze zostało do zrobienia, przy stosunkowo małym zapasie czasu. Obecne dokonania Kataru na polu przygotowania do organizacji Mistrzostw budzą podziw i pozwalają w miarę optymistycznie patrzeć w przyszłość. To czy gospodarz wyrobi się ze swoimi planami na czas i w jakiej skali zostaną one zrealizowane, wciąż jednak pozostaje pytaniem otwartym.